z ogromnym zainteresowaniem zapoznałam się z pracą p. Andrzeja Karlikowskiego "Nasze nazwiska". Jest to propozycja publikacji, która wyrosła z subiektywnej potrzeby opracowania materiału antroponimicznego ważnego dla samego Autora (nazwiska notowane w jego rodzinie, wśród przyjaciół itp.), a przekształciła się w pracę będącą odpowiedzią na społeczne zainteresowanie historycznym i kulturowym funkcjonowaniem nazwisk. Praca p. Andrzeja Karlikowskiego wyróżnia się na tle dotychczasowych publikacji onomastycznych. Nie jest wprawdzie opracowaniem stricte na-ukowym, ale założeń pracy, jak również sposobu opracowania materiału, wykorzystania źródeł nie powstydziłby się profesjonalny onomasta. Wartość opracowania p. Karlikowskiego zasadza się przede wszystkim na pokazaniu etymologii i motywacji nazwisk na szerokim tle historycznym, społecznym, kulturowym i etnograficznym. Nazwiska bowiem jako twory językowe są jednocześnie elementami rzeczywistości pozajęzykowej i odzwierciedlają to wszystko, co złożyło się na ich powstanie. To właśnie owo szerokie tło pozajęzykowe stara się ukazać w swojej publikacji p. Andrzej Karlikowski - stąd wszystkie informacje dotyczące np. charakterystyki zwierząt (w wypadku nazwisk odzwierzęcych - przezwiskowych) czy informacji historycznych dotyczących miejscowości, od których pochodzą niektóre nazwiska. I to właśnie wiedza historyczna, którą na każdym kroku wykazuje się Autor, jest kolejnym atutem opracowania - to bowiem ona pozwala osadzić analizowane nazwiska w szerokiej rzeczywistości pozajęzykowej. Opracowanie p. Andrzeja Karlikowskiego nie jest typowym słownikiem nazwisk - nie takie też było zamierzenie autora. Brak w nim na przykład szczegółowego opisu językoznawczego, w związku jednak z tym, że nie jest to praca językoznawcza, fakt ten nie zmniejsza walorów pracy, pojawiają się w niej bowiem np. bardzo cenne informacje dotyczące pierwszej notacji danego nazwiska, czy liczby osób noszących dane nazwisko współcześnie. Wszystko to sprawia, że wydanie pracy p. Andrzeja Karlikowskiego niewątpliwie wypełni lukę w cyklu popularnonaukowych publikacji antroponimicznych i znajdzie odbiorców nie tylko w kręgu środowiska regionu, z którego wywodzi się autor, lecz także wśród wszystkich zainteresowanych antroponimią oraz społecznym i kulturowym funkcjonowaniem nazwisk.
UWAGI:
Bibliogr. s. 471-[474].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nosi je każdy z nas. Niektórzy swoje bardzo lubią, inni mają dość wiecznych próśb o przeliterowanie albo powtarzających się pomyłek. Najczęściej jednak nie poświęcamy mu zbyt wiele uwagi. A szkoda! Czy wiesz, że w NAZWISKACH drzemią historie, które mówią wiele o naszych przodkach? - Kto z nas miał w rodzinie Czecha, a kto piekarza nieudacznika? - Czyj prapradziad był kowalem, a czyj - sołtysem? - Jaki ród zapoczątkował przystojniak? - Kto może podejrzewać swojego przodka o przydeptywanie innym butów? - A kto być może ma przodków o niezwykle wybuchowej naturze? By odczytać te historie, potrzeba trochę wiedzy, bo nazwiska bywają też. zagadkowe, nietypowe lub mylące.Wiedzę tę w Podbipięcie przedstawia dzieciom Michał Rusinek, niestrudzony detektyw językowy, ilustracje zmalowała zaś Joanna Rusinek. Jak można wnioskować po nazwisku, przodek autora i ilustratorki (czyżby wspólny?), pochodził z Rusi (czyli z terenów dzisiejszej Rosji, Ukrainy lub Białorusi). A co brzmi, dźwięczy, bawi, intryguje lub domaga się odkrycia w twoim nazwisku.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ta historia wydarzyła się pewnego kapryśnego lata w zwyczajnym, cichym miasteczku, leżącym pośród lasów i pól. Jej bohaterami są Tomek i jego rodzina: mama Natalia i tato Bartek. Duży i ważny udział w opisanych wydarzeniach ma także Basia, rówieśniczka Tomka, która mieszka po sąsiedzku; ich szkolny kolega Olo, a także wakacyjny gość, dziadek Antoni. To właściwie od jego przyjazdu rozpoczyna się nasza historia. Podczas letnich wakacji w rozmowach bohaterów pojawia się temat pochodzenia nazwisk, który z wolna zaczyna pochłaniać uwagę Tomka. Setki przykładów, jak powstawały nazwiska używane przez Polaków, prowadzą do zilustrowania trzech głównych źródeł ich pochodzenia. Książka składa się z kilkudziesięciu epizodów, w których każdy opisuje ciekawostki i mechanizmy tworzenia się nazwisk od nazw miejscowych, rzeczowników pospolitych, wreszcie od imion. Grupy epizodów powiązane są wspólnym tematem, na przykład: ciało, czas, dom, droga, góra, kolor, mama, niebo, nauka, praca, rośliny, tata, środowisko, uczucia, wojna, zwierzęta.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni